czwartek, 18 maja 2023

Naukowe proroctwa Księgi Urantii cz. 5

     Oto kolejna porcja tzw. proroctw Księgi Urantii zaproponowanych do omówienia przez Hill (zwolenniczka KU, komentatorka mojego bloga i dyskutantka na forum Śfinia ). Proroctwa i ich obrona pochodzą ze strony

https://members.optusnet.com.au/pmjaworski/kunauka.naukawksiedze.html


    Haplogrupa R1b

    To, co Księga Urantii nazywa Adamitami, Anditami oraz Adamsonitami, posiadającymi najwyższą domieszkę krwi Adama, współczesna nauka określa zasadniczo jako Europejczyków, posiadających największą ilość haplogrupy R1b (Y-DNA).

[…]

Z kolei na północ od Turkiestanu, widać wyraźne zagęszczenie haplogrupy R1b - pradawnych Anditów.

[…]

Na mapie widać silną koncentrację genetyki andickiej w Turkiestanie. To tam żył i działał pierwszy syn Adama i Ewy – Adamson. Od jego imienia nazwana jest grupa ludzi zwana Adamsonitami.

    Ciekaw jestem skąd autor o tym wie skoro nie zna DNA domniemanych Adamitów itd., w dodatku haplogrupa R1b pojawiła się między 18500 a 14000 lat temu, czyli długo po domniemanym Adamie i Adamsonie (według KU Adam i Ewa przybyli na Ziemię 37.848 lat temu licząc od roku 1934 n.e). Nie można prześledzić losów potomków Adamsona na podstawie DNA ponieważ nie jest znany DNA Adamsona. Błędne (i oczywiście bezpodstawne) jest przypisywanie Adamsonowi haplogrupy R1b ponieważ pojawiła się znacznie później niż czasy, w jakich podobno żył.


Cały zamieszkały świat, oprócz Chin i rejonu Eufratu, dokonał znikomego tylko postępu kulturowego przez dziesięć tysięcy lat, aż do tego czasu, gdy pojawiła się szybka jazda Anditów-kawalerzystów, w szóstym i siódmym tysiącleciu przed Chrystusem. [80:4.5]

Starożytni Germanowie byli z pochodzenia Indoeuropejczykami, których przodkowie w IV–III tys. p.n.e. zamieszkiwali stepy Eurazji, gdzieś na północ od Morza Czarnego i Kaukazu. Ponieważ szybko udomowili konie i nauczyli się korzystać z wozów konnych, w II tys. p.n.e. podjęli dalekie wędrówki.

    Powyższy scenariusz jest niemożliwy w świetle aktualnej wiedzy naukowej na temat udomowienia przez człowieka konia, błąd wynosi kilka tysięcy lat. Dwa fragmenty z tekstu z 2021 roku „Udomowienie konia – najnowsze doniesienia”:

„Tak czy inaczej, z tego obszaru, rozpoczęła się, od ok. 2200/2000 p.n.e., relatywnie szybka ekspansja udomowionego konia we wszystkich właściwie kierunkach.

Powyższy scenariusz oznacza, iż prezentowana w dotychczasowej literaturze archeologicznej i archeogenetycznej wizja ekspansji (a nawet inwazji) ludów nomadycznych, wykorzystujących masowo konia jako środek szybkiego przemieszczania się, ze stepów wołżańsko-uralskich, poprzez stepy nadczarnomorskie, do Europy środkowej, w 2 połowie IV i 1 połowie III tys. BC, jest nieaktualna, jeśli chodzi o „koński” element. ”

    Jakby tego było mało, to konie udomowili nie przodkowie Germanów ale Ariowie, którym genetycznie najbliżej do Słowian i Bałtów.

    Popatrzmy też na Chiny, bo rzeczywiście szeroko pojęta kultura zaczęła się tam rozwijać już od 8 tys. lat p.n.e., a może jeszcze wcześniej, a po niej – 3000 p.n.e. – mamy już cywilizację naprawdę zaawansowaną. Tylko że – co widać też na mapce dołączonej do omawianego tekstu – haplogrupa R1b na pewno nie dominuje w chińskim genotypie; jest tam jej tyle, co na lekarstwo. Wprawdzie znaleziono w Chinach szczątki Eurozajatów z północy, ale po zbadaniu DNA okazało się, że ci ludzie mieli R1a, czyli tę haplogrupę, którą mają Słowianie, a nie przedstawiciele rasy według KU lepszej czyli posiadającej R1b.

    Podobnie sprawa wygląda w Indiach. Najwyższą klasą społeczną w Indiach są bramini, u których R1a1 występuje w 45%. Ich przodkom genetycznie najbliżej do Słowian i Bałtów. Tako rzecze genetyka, o czym zapewne nie wiedzieli ci, którzy argumentowali przewagi „rasy panów”. KU powiela tezy i argumenty tzw. naukowego rasizmu, które głosił między innymi Ernst Haeckel (1834-1919), nawiasem mówiąc optujący też za inną tezą głoszoną w KU, a mianowicie, że ludzie pochodzą z Azji. Tezą odrzucaną nie tylko przez Darwina ale też i przez współczesną nauką, która pochodzenie człowieka wywodzi z Afryki.


    Kto rządził starożytnym Egiptem?

    W maju roku 2017 światowe media obiegła wiadomość o rezultatach badań DNA prowadzonych przez międzynarodowy zespół naukowców, w którym uczestniczyli także członkowie Polskiej Akademii Nauk. „Okazało się, że starożytni Egipcjanie mieli więcej wspólnego z ludźmi zamieszkującymi obszary Bliskiego Wschodu oraz Europy. Co więcej, genetyka mumii pozostała niezmiernie spójna nawet po podbojach przez inne imperia. Jednak potem coś wpłynęło na kod genetyczny Egipcjan. Chociaż mumie nie zawierają niemal żadnego DNA wskazującego na pochodzenie z Afryki Subsaharyjskiej, to około 15-20 proc. kodu genetycznego współczesnych Egipcjan odzwierciedla pochodzenie z Afryki Subsaharyjskiej”. (Dziennik Naukowy 1 czerwca 2017)

Księga Urantii podaje: „Pierwotny system kastowy Indii oparty był na kolorze skóry, tak samo jak wczesnego Egiptu”. [70:8.11]

Znowu najnowsze badania naukowe potwierdzają, przynajmniej w znacznej części, informacje podane przez książkę ponad 60 lat temu.


    Badania z 2017 roku zostały skrytykowane przez: Gourdine, Anselin, Keita, Danielle Candelora i Christophera Ehreta. Krytyka dotyczyła różnych aspektów badań, w tym interpretacji. Następne badania pokazały, że starożytni Egipcjanie na wysokich stanowiskach mieli różne pochodzenie: badanie Nakht-Ankh i Khnum-Nakht z 2018 roku wykazało afrykańskie pochodzenie dwóch Egipcjan o wysokim statusie, a badanie z 2020 Tutenchamona i innych mumii z XVIII dynastii wykazało YDNA R1b; badanie pozostałości Starego Państwa z 2023 pokazało silne powinowactwo genetyczne do lewantyńskich natufijczyków.

    Nie można też zapominać o tym, że w historii starożytnego Egiptu był okres, kiedy władali nim tzw. „czarni faraonowie”. Na terenach dzisiejszego Sudanu już 5000 lat temu na południe od Egiptu istniało jeszcze jedno starożytne państwo, było to Królestwo Kusz ze stolicą najpierw w Napacie, a potem w Meroe (od 300 r. p.n.e. do 350 r. n.e.). W tym ostatnim archeolodzy odkryli nekropolę królewską (groby i piramidy z podziemnymi komorami), pozostałości pałaców królewskich, wielką świątynię Amona, zabudowę miejską oraz resztki pieców hutniczych, a także resztki murów z kamiennych bloków (średnio 4,5 m grubości i 3,5 m wysokości). W historii tego państwa był okres, kiedy zostało podbite przez Egipt, ale też taki, kiedy to władcy kuszyccy, zwani Czarnymi Faraonami, rządzili Egiptem przez około 100 lat. No proszę, „podrzędna rasa”, jak KU określa ludy z południa Afryki, nie tylko stworzyła na południe od Egiptu bardzo wczesną i zaawansowaną cywilizacje, ale w pewnym okresie podbiła Egipt. „Trochę” mi się to wszystko nie zgadza z tezami KU i jej zwolenników.

Dodam jeszcze, że dyskusje na temat rasy starożytnych Egipcjan toczą się od XVIII wieku. Tezy zawarte w KU i bronione przez zwolenników tej księgi były wysuwane już na początku XIX wieku, więc twierdzenie, że KU zawiera proroctwa w tej kwestii to zdecydowanie nadużycie. (Pomijając problematyczność pojęcia rasy i tez, że elita Egiptu pochodziła z Europy, i że rasa czarna jest gorsza.) Starożytny Egipt wykorzystywano do obrony tezy o niższości rasy czarnej, żeby z kolei uzasadniać tym niewolnictwo w USA. Podobnie KU uzasadnia niższość rasy czarnej argumentem, że pierwsze wysoko rozwinięte cywilizacje (w tym Egipt) nie zostały zalożone przez czarnych.

1839 - Joseph Champollion-Figeac twierdzi, że wniosek co do murzyńskiego pochodzenia starożytnego Egiptu jest ewidentnie wymuszony i niedopuszczalny.

Heinrich Karl Brusch optował za rasą kaukaską jako tą, która stworzyła starożytny Egipt, podobnie w 1851 roku John Campbell. 

Więcej na stronie https://en.wikipedia.org/wiki/Ancient_Egyptian_race_controversy

Więcej o współczesnych poglądach postaram się napisać w następnym poście.

 

    W dorzeczu Tarym

   Andici z dorzecza Tarym nie wywodzili sie z Europy. Przybyli tam z Mezopotamii, z której również wielkie fale emigracji szły tysiące lat temu do Europy.

    Jeżeli Adinici mieli R1b to ludzie z dorzecza Tarim nie mogli być nimi, bo badanie z 2018 r. pokazało, że około 92% linii ojcowskich należało do haplogrupy R1a1-M17, czyli haplogrupy powszechnej w północnych Indiach i na wschodzie Europy! Badania genetyczne wskazują na pochodzenie od Euroazjatów z północy.


    W następnym odcinku Göbekli Tepe i Sumerowie.


Źródła:

https://nauka.uj.edu.pl/aktualnosci/-/journal_content/56_INSTANCE_Sz8leL0jYQen/74541952/149018834

https://tygodnik.tvp.pl/48450505/baltoslowianie-sa-genetycznie-najblizsi-ariom-a-co-maja-wspolnego-z-indyjskimi-braminami

https://en.wikipedia.org/wiki/Haplogroup_R1b

https://pl.wikipedia.org/wiki/Haplogrupa_R1a1_(Y-DNA)

https://en.wikipedia.org/wiki/Genetic_history_of_Egypt

https://en.wikipedia.org/wiki/Tarim_mummies

wtorek, 16 maja 2023

Naukowe proroctwa księgi Urantii cz. 4

    Na specjalne życzenie Hill (dyskutantki i komentatorki, zwolenniczki KU) następna porcja „proroctw” KU z moimi komentarzami. „Proroctwa” i ich omówienia pochodzą ze strony   

https://members.optusnet.com.au/pmjaworski/kunauka.naukawksiedze.html

 

    Rozniecanie ognia

    „Księga Urantii twierdzi [64:2.1 (719.4) ], że człowiek umiał rozniecać ogień od prawie miliona lat. W roku 1966 znaleziono dowód na to, że człowiek umiał rozniecać ogień 400 tys. lat temu. Potem data ta przesunęła się wstecz do 550 tys. lat, następnie do 680 – 780 tys. lat, a w roku 2004 odkryto ślady ognia rozniecanego przez człowieka liczące 790 tys. lat.”

    Z tego, że w 1966 roku znaleziono dowód na to, że człowiek rozpalał ogień co najmniej 400 tys. lat temu nie wynika, że wcześniej (a także już po tym odkryciu) nie stawiano hipotez, że nasi przodkowie nauczyli się tego dużo wcześniej. Hipotezy takie stawiano i stawia się je do dziś, podając przy tym różne daty, nawet krańcowo odmienne. Z tego, że któraś z hipotez zyskuje wsparcie w postaci odkryć archeologicznych (często są kontrowersje w kwestii ich interpretacji) nie wynika, że jej autor był prorokiem. Czy na przykład Darwina mamy okrzyknąć prorokiem tylko dlatego, że jego hipoteza z czasem zyskała taki zestaw argumentów, że stała się zdecydowanie dominującą (jeśli nie jedyną faktycznie naukową) teorią w świecie nauki? Przecież nie i tak samo jest z KU.

    Z dowodami na rozniecanie ognia przez człowieka sprawa jest bardziej niż skomplikowana i poszczególne odkrycia archeologiczne mogące o tym świadczyć są różnie interpretowane przez archeologów. Po pierwsze trudno stwierdzić, czy pozostałości są po ogniu powstałym naturalnie, czy z celowo roznieconego przez człowieka. Nawet, jeśli możemy mieć pewność (albo prawie pewność), że człowiek w danym miejscu używał ognia, to nie ma pewności, czy go zastał (wulkany, wyładowania atmosferyczne), przyniósł z innego miejsca, gdzie powstał naturalnie, czy rzeczywiście rozniecił. Na to zwraca się uwagę w niemal  każdym artykule podejmujący temat, od kiedy człowiek używa ognia. Dowody, co do których jest konsensus są datowane na stosunkowo nieodległy czas, nie ma mowy o 900 000 lat temu. Poza tym od dawna trwają na ten temat dyskusje wśród badaczy, którzy stawiają różne hipotezy (hipotezę miliona lat też stawiano już dawniej) i są oparte nie tylko na znaleziskach archeologicznych ale też argumentach biologicznych. Od czasu do czasu w prasie popularnonaukowej możemy przeczytać, jakby pewne było, że któraś z hipotez (na przykład ta o milionie lat) została udowodniona jakimś odkryciem, i że naukowcy przesuwają czas ujarzmienia ognia przez człowieka. Tymczasem nie jest tak, że to udowodniono w sensie ścisłym i nie jest tak, że już wcześniej jacyś badacze nie proponowali wcześniejszych dat. Na przykład badacze Wil Roebroeks z Leiden z University w Holandii i Paola Villa Muzeum Uniwersytetu Kolorado po zbadaniu 141 stanowisk archeologicznych w Europie stwierdzili, że nie ma dowodów na to, że człowiek opanował ogień przed  400 000 lat. Co do odkrycia w jaskini Wonderwerk (bo pewnie o to odkrycie chodzi zwolennikom KU) to są badacze, którzy twierdzą, że to dowód na to, że już milion lat temu nasi przodkowie umieli rozpalać ogniska, ale są też badacze mający zdanie odmienne ponieważ w tej jaskini nie ma śladów po palenisku, które by o tym świadczyło, a jedynie ślady używania ognia, który przecież mógł zostać do jaskini przyniesiony z miejsca, w którym pojawił się w sposób naturalny. Badacze (a za nimi zwykli ludzie) stawiają różne hipotezy w oparciu o słaby materiał, jakim w danym momencie dysponują, a potem niektóre z nich  zostają potwierdzone w wyniku dalszych badań  – nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. Czy Darwina mamy okrzyknąć prorokiem tylko dlatego, że jego hipoteza z czasem zyskała taki zestaw argumentów, że stała się zdecydowanie dominującą teorią naukową w świecie nauki? Przecież nie i tak samo jest z KU.

 

    Wikingowie

     "Księga Urantii pisze, że rdzenna ludność Ameryki Północnej nie zetknęła się z białymi Europejczykami wcześniej, jak dopiero około roku 1000 n.e.

Kiedy Księga Urantii została wydana w roku 1955, oświadczenia takie wydawały się rozmijać z prawdą, gdyż nie istniały dane archeologiczne, wskazujące na kontakt rodzimych mieszkańców Ameryki Północnej z Europejczykami przed odkryciem Ameryki przez Kolumba, w roku 1492.”

    Prawda jest taka, że od dawna znano średniowieczne sagi o wyprawach na zachód od Grenlandii i próbach założenia kolonii, którą nazywano Winlandią. Tę Winlandię niektórzy utożsamiali z wybrzeżem Kanady. W XIX wieku odkryto w Stanach Zjednoczonych artefakty i inskrypcje, które przypisywano przodkom współczesnych Skandynawów. W 1874 roku Rasmus Anderson opublikował pracę ” Ameryka nieodkryta przez Kolumba”, która była dużym wsparciem dla twierdzących, że Wikingowie ubiegli Kolumba. Pod koniec XIX wieku odkryto wrak okrętu Wikingów, który zrekonstruowano, a następnie udanym rejsem udowodniono, że przepłynięcie na takim okręcie do Ameryki było możliwe. W sumie autorzy Księgi Urantii po prostu przedstawili hipotezę, która w ich czasach była dobrze znana i dość dobrze uzasadniona, a po latach zyskała dodatkowe wsparcie w postaci odkryć archeologicznych. Nauka pełna jest takich „proroctw.” 

 

    Supernowa z 1572 roku

    „11 listopada, 1572 roku, zauważono na niebie gwiazdę, zwaną teraz supernową, która świeciła przez 16 miesięcy. Obserwację nowej gwiazdy opisał w pracy De Nova Stella (1573) duński astronom Tycho Brache. Informację o tej gwieździe podaje również Księga Urantii.

„Ostatnio, jednym z większych kosmicznych wybuchów w Orvontonie była nadzwyczajna eksplozja gwiazdy podwójnej, której światło dotarło do Urantii w roku 1572 n.e. Pożoga ta była tak intensywna, że eksplozję widać było wyraźnie w pełnym świetle dnia”. [41.3.5]

Najciekawsze w tej informacji jest to, że wydana w roku 1955 Księga Urantii pisze o eksplozji gwiazdy podwójnej. Dowód na to, że była to gwiazda podwójna, znaleziono dopiero w roku 2004, kiedy na stronie internetowej Kosmicznego Teleskopu Hubble'a umieszczona została informacja: "Międzynarodowy zespół astronomów ogłosił dzisiaj zidentyfikowanie prawdopodobnych pozostałości gwiazdy towarzyszącej gigantycznej eksplozji supernowej obserwowanej w roku 1572 przez duńskiego astronoma Tycho Brahe i innych astronomów tamtego okresu. Nowe odkrycie dostarcza pierwszego bezpośredniego dowodu na poparcie długo utrzymującego się przekonania, że supernowe typu Ia powstają w systemie gwiazd podwójnych, zawierającym normalną gwiazdę i wypalonego białego karła. Normalna gwiazda wypuszcza materię w kierunki karła, wywołując w końcu eksplozję". [27 października 2004]”

     Nie wiem od kiedy dokładnie omawianą supernową podejrzewa się o bycie gwiazdą podwójną, nie precyzuje tego także autor omawianego tekstu, ale ten tekst jest tak skonstruowany, że znowu wygląda na to, że KU przedstawiła jedynie istniejącą hipotezę, która po latach zyskała wsparcie. Jeśli potwierdzenie długo utrzymującego się przekonania ma być dowodem, że przekonanie było proroctwem, to bardzo wielu naukowców (a pewnie i wielu zwykłych ludzi) można nazwać prorokami. A jeśli nie można, to nie ma powodu, żeby tak określać KU.

 

    Temperatura wnętrza Ziemi

    „W Księdze Urantii jest taka informacja:

„Trwał dryf lądów kontynentalnych. Jądro Ziemi stało się tak gęste i twarde jak stal, poddane ciśnieniu prawie 3.500 ton na centymetr kwadratowy, a na skutek ogromnego ciśnienia grawitacyjnego było i nadal jest bardzo gorące, głęboko w swym wnętrzu. Temperatura Ziemi wzrasta od powierzchni w głąb, aż w centrum jest nieco wyższa od powierzchniowej temperatury Słońca”. 58:5.1

Tak twierdzi Księga Urantii, której angielski oryginał został wydany w roku 1955.

 W roku 1990 przeprowadzono badania, w wyniku których uzyskano temperaturę jądra Ziemi – 5.000 stopni, a więc nieco niższą od powierzchniowej temperatury Słońca.

W roku 2022 w angielskojęzycznej Wikipedii była informacja, że temperatura jądra Ziemi wynosi 5.430 stopni Celsjusza „czyli mniej więcej o temperaturze na powierzchni Słońca” [which is about the temperature at the surface of the Sun] Informacja ta opiera się na publikacji z roku 2007.

Najnowsze badania, dokonane w roku 2013 podwyższyły temperaturę jądra Ziemi do 6.000 stopni Celsjusza, czyli jest ono gorętsze od powierzchniowej temperatury Słońca, która wynosi około 5.505 stopni, tak jak twierdzi Księga Urantii.

Potwierdza to fakt, że wiadomość, którą autorzy książki podali, wyprzedziła rezultaty ziemskich badań naukowych o jakieś 58 lat, jeśli weźmiemy pod uwagę datę wydania książki, lub o prawie 80 lat, gdy uwzględnimy datę stworzenia przekazów, podaną przez autorów – 1934.”

     KU nie podaje temperatury jądra Ziemi, a jedynie porównuje ją do temperatury powierzchni Słońca. Nie wiem, jaką temperaturę przypisywano Słońcu w czasach powstawania KU chociaż szukałem takich informacji. Nie wiem też jaką temperaturę przypisywano jądru Ziemi, więc trudno mi stwierdzić, czy KU w swojej treści odbiega od ówczesnych hipotez (czy też jedynie spekulacji), czy nie. Natomiast wiem, że te temperatury często podaje się w zakresach bo trudno o dokładny pomiar. Autor wskazuje na datę 1990, w którym to roku zmierzono zaniżoną wartość temperatury, ale z tego nie wynika, że w czasach powstawania KU nie stawiano hipotez z wyższymi zakresami. Gdyby tak było, to znowu mielibyśmy do czynienia z potwierdzeniem istniejącej hipotezy, a nie z proroctwem. W KU jest przedstawionych wiele hipotez z okresu jej powstawania – jedne się utrzymały, inne nie (omówione są we wcześniejszych postach), nie ma w tym nic nadzwyczajnego.

    Co do samych pomiarów temperatury jądra Ziemi to Gregory Lyzenga, profesor nadzwyczajny fizyki w Harvey Mudd, wypowiada się tak:Najważniejsze z tych wysiłków jest to, że istnieje dość szeroki zakres aktualnych szacunków temperatury jądra Ziemi. „Popularne” szacunki wahają się od około 4000 kelwinów do ponad 7000 kelwinów (około 7000 do 12 000 stopni F).”

    Warto też dodać, że od jakiegoś czasu zyskuje poparcie hipoteza wewnętrznego jądra (jakby jądro w jądrze), o którym KU nie wspomina.

 

    Na koniec wrócę jeszcze do sprawy hipotezy mgławicy słonecznej. Jak już pisałem wcześniej, koncepcja przedstawiona w KU to koncepcja znana od 1749 roku, a nie żadne proroctwo (ogólna koncepcja mgławicy słonecznej znana jest od lat jeszcze wcześniejszych). Hipoteza, że planety powstały wskutek zderzenia (lub oddziaływania grawitacyjnego) ze Słońcem przez inne ciało niebieskie to też nie jest oryginalny pomysł KU! W dodatku ten pogląd już dawno uznano za błędny. Za Wikipedią: w 1796 roku matematyk Pierre Simon de Laplace wykazał, że wyrzucona w zderzeniu materia znalazłaby się na trajektorii, która ponownie uderzała w Słońce; drugi problem z tą koncepcją to niemal kołowe orbity, na których znajdują się obecnie planety.

    Co do problemów z koncepcją mgławicy słonecznej, to – również za Wikipedią – „Obecnie większość astronomów zgadza się, że istnieją mechanizmy pozwalające Słońcu utracić znaczną ilość momentu pędu".

Żródła:

https://www.urantia.org/pl/ksiega-urantii/przekaz-64-ewolucyjne-rasy-kolorowe

https://en.wikipedia.org/wiki/Control_of_fire_by_early_humans

https://www.nbcnews.com/id/wbna42076513

https://time.com/5295907/discover-fire/

https://www.scientificamerican.com/article/why-is-the-earths-core-so/

https://www.worldhistory.org/article/1880/the-norse-in-america-fact-and-fiction/

https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_pogl%C4%85d%C3%B3w_dotycz%C4%85cych_powstania_i_ewolucji_Uk%C5%82adu_S%C5%82onecznego”

Helena Petrovna Blavatsky, Helena Bławatska (1831 – 1891) to rosyjska mistyczka, współzałożycielka Towarzystwa Teozoficznego, czołowy teore...